Demon przynoszący najstraszliwsze nieszczęścia – Morowa Dziewica.
W internecie jest o niej bardzo dużo, choćby ze względu na to, że pojawiała się w Wiedźminie.
“To demoniczna postać będąca personifikacją “powietrza”, czyli zarazy. Przemierzała świat pod postacią bardzo chudej, chorobliwie bladej niewiasty okrytej białą płachtą. Napotkawszy na drodze samotnego wędrowca, często wskakiwała nieszczęśnikowi na kark i kazała się obnosić po wsiach i miastach. Tam gdzie przeszła, machając okrwawioną chustką, ludzie masowo chorowali i umierali w straszliwych męczarniach. Domy i ulice zapełniały się ciałami, których nie miał kto grzebać. Pojawienie się morowej dziewicy wywoływało monstrualny strach, nieporównywalny do niczego innego. Ludzie uciekali w panice z miast i wsi do lasu, byle jak najdalej od zarazy. Część mieszkańców, wykorzystując sytuację, przystępowała do grabieży i podpaleń. Chorzy, oszalali z bólu i rozpaczy, rzucali się na zdrowych, by ich pociągnąć za sobą do grobu. Zanikały więzy rodzinne i społeczne, a ludzie odchodzili od zmysłów. Nieliczni tylko zachowywali godność, starając się dostosować do sytuacji. Nic więc dziwnego, że w modlitwach błagalnych prośba o oddalenie zarazy umieszczona została na pierwszym miejscu (“Od powietrza, głodu, ognia i wojny – wybaw nas, Panie!”).”
fb.com/MitySlowian
Uwielbiam widzieć moje rysunki na okładkach!!! 🙂